Współcześni narciarze w
większości przyzwyczajeni są do wygody. Komfortowe krzesełko
wywozi na szczyt góry, z którego zjeżdżamy po gładkiej jak stół
trasie. Są jednak również tacy, którym taka jazda nie sprawia
wystarczającej przyjemności. Dlatego organizują eskapady poza
wyznaczone trasy.
Freeride to dziedzina łączącą w sobie konkurencję sportową i pewną filozofię życia.Narciarze za pomocą helikoptera lub skutera śnieżnego dostają się w niedostępne partie
gór. Pokonują oni najbardziej niebezpieczne i strome stoki. Rozwój tej dyscypliny najbardziej widoczny jest w Kanadzie, Francji, Austrii, Rosji oraz na Alasce. Oprócz
samego sprzętu narciarskiego niezbędne są urządzenia zapewniające bezpieczeństwo w wypadku lawiny.. Odkryto nieograniczone możliwości jazdy po pokrytych puchem, nierzadko wysokogórskich trasach. Oczywiście taka zabawa jest niezwykle niebezpieczna. Jest to jednak element nieodzowny, na który freeriderzy godzą się świadomie. Tutaj bowiem pojawia się wspomniana filozofia. Objawia się ona potrzebą szukania ucieczki w niedostępne miejsca, w góry, w surowy i dziki krajobraz, a to często wiąże się z igraniem ze śmiercią. To właśnie łączy miłośników trekkingu i narciarzy-freeridów.
W miarę popularyzacji tej ekstremalnej dyscypliny sportu, rozpoczęła się jednakowoż jej komercjalizacja. Są już fabrycznie produkowane modele specjalnie do jazdy poza trasami, regularnie odbywają się także zawody freeride'owe. Wiadomo jednak, iż prawdziwa istota freeride'u tkwi w samotnej jeździe po dzikim terenie.