Po długotrwałych i intensywnych opadach śniegu w Tatrach od niedzieli wieczór obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego, panują fatalne warunki do uprawiania turystyki. Duża ilość świeżego puchu spowodowała zejście lawiny ze szczytu Kasprowego Wierchu podczas ratrakowania trasy narciarskiej. Nikomu nic się nie stało, ale zerwane zostały siatki zabezpieczające trawers łączący szczyt z Kotłem Goryczkowym.
Najpopularniejszy szlak w Tatrach, droga do Morskiego Oka, został zasypany grubą warstwą śniegu, a pługi, które usiłowały udrożnić trasę, utknęły w okolicy Wodogrzmotów Mickiewicza. Ze względu na wysoki stopień zagrożenia lawinowego zazwyczaj bezpieczna droga do Morskiego Oka stała się groźna, zwłaszcza na końcowym odcinku, gdzie mogą schodzić lawiny ze żlebu Żandarmerii.
Czwarty stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że sytuacja w górach jest skrajnie niebezpieczna. Pokrywa śniegowa jest słabo związana na wszystkich stromych stokach o nachyleniu 30-35 stopni. Na tych stokach lawiny mogą schodzić samorzutnie. Mechaniczne wyzwolenie lawiny jest bardzo prawdopodobne już na umiarkowanie stromych stokach.
Czwarty i najwyższy, piąty, stopień zagrożenia lawinowego ogłaszane są w sytuacjach katastrofalnych, w których lawiny śnieżne mogą schodzić samoczynnie do miejsc zazwyczaj bezpiecznych i niszczyć schroniska, drogi, linie kolejowe oraz tereny zamieszkane.
Apelujemy o rozwagę i unikanie brawury podczas uprawiania narciarstwa lub snowboardingu na terenach wysokogórskich.