Dzikie Bieszczady od lat przyciągają
spragnionych ciszy i spokoju turystów. Zimą także miłośnicy
białego szaleństwa znajdą tu coś dla siebie. W ostatnich latach
bieszczadzka infrastruktura narciarska przechodzi okres gwałtownego
rozwoju. Przyjrzyjmy się więc temu, co oferuje nam ten wspaniały
region.
W
sercu regionu, w Ustrzykach Dolnych, do dyspozycji mamy dwa bardzo
ciekawe stoki, należące do tego samego właściciela. Szczególną
uwagę przyciąga zwłaszcza Laworta, dumnie reklamująca się jako
największa stacja narciarska w Bieszczadach. Na pewno wyróżnia ją
fakt, iż na szczyt góry narciarzy i snowboardzistów wywozi wyciąg
krzesełkowy o długości 1300 metrów.
Obok niego poprowadzono także orczyk, co podwaja przepustowość. Jeśli dodać do tego wyciąg dla początkujących, otrzymujemy pełną ofertę dla narciarzy.
W Ustrzykach Dolnych pojeździć można także na stokach Stacji Narciarskiej Gromadzyń. Zainstalowano tu cztery orczyki o różnej długości i różnym poziomie trudności. Sprawia to, iż każdy znajdzie tu coś dla siebie.
Ciekawą opcją jest również Arłamów. Na terenach byłego Ośrodka Wypoczynkowego Urzędu Rady Ministrów zainstalowano dwa wyciągi orczykowe. Urokliwa okolica sprawia, iż jazda tutaj to niemała przyjemność.
Pojeździć można także w okolicach Leska. Narciarzy obsługuje tu wyciąg Lesko-Ski.
Zapraszamy w Bieszczady!