Narciarstwo to sport niezwykle
atrakcyjny i przyjemny, ale także w dużej mierze niebezpieczny.
Ponadto, nieprzyjemne historie mogą zdarzyć nie tylko w czasie
jazdy, ale także w ciągu całego wyjazdy na narty – w hotelu, w
karczmie czy gdziekolwiek indziej. Warto być przygotowanym na takie
sytuacje. Warto wykupić ubezpieczenie narciarskie.
Oczywiście celem niniejszego artykuły nie jest reklamowanie jakiejkolwiek firmy ubezpieczeniowej. Niezależnie bowiem od tego, komu powierzymy nasze składki, liczyć się będzie przede wszystkim nie marka, a zakres wypadków, który polisa obejmuje. Warto przy tym wykazać się przewidywaniem i wykupić ubezpieczenie o jak najszerszym zakresie.
Oczywiście podstawą jest ubezpieczenie KL (koszty leczenia). Pozwoli ono na zwrot kosztów hospitalizacji w efekcie obrażeń odniesionych w czasie jazdy na nartach. Warto wielkość składki, a co za tym idzie, wielkość świadczenia wybrać tak, aby pokrywało ono całość kosztów leczenia w danym kraju. Oczywiście w cenniku należy zorientować się przed wyjazdem.
Równie istotne jest ubezpieczenie KR (koszt ratunku). Pamiętajmy, że to właśnie z tej puli udzielany jest zwrot kosztów za ewentualne użycie śmigłowca w akcji ratunkowej. Warto opłacić odpowiednią wysokość, mając na uwadze, że w zasadzie w każdym miejscu koszty użycia takiego sprzętu sięgają co najmniej kilku tysięcy złotych.
Warto zabezpieczyć się także na wypadek sytuacji, w której to my spowodujemy w czasie jazdy na stoku uszkodzenie ciała innej osoby. Może ona w takim wypadku ubiegać się o odszkodowanie, które wypłacone zostanie przez naszego ubezpieczyciela tylko wtedy, gdy wcześniej wykupiliśmy ubezpieczenie OC.
Koniecznie trzeba się ubezpieczyć na wypadek kradzieży sprzętu. Pamiętać jednak należy, że żaden ubezpieczyciel nie wypłaci nam odszkodowania na wypadek zniknięcia nart swobodnie pozostawionych przed karczmą czy restauracją na stoku. Ubezpieczenie dotyczy włamań np. do pokoju hotelowego czy samochodu.